poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Xiu Xiu meitu- najlepszy program do zdjęć jaki istnieje!

Ohayo! Jak wam minęły święta? Mam nadzieję że mieliście dużo dobrego jedzenia bo ja się objadłam za cały rok! 旦( ̄ω ̄*)
Jak już pewnie zauważyliście po tytule tematem dzisiejszego posta będzie program Xiu Xiu który zaczęłam testować. Wczoraj chciałam wam życzyć wesołych świąt i wstawić swoje zdjęcie jako króliczek. Więc zaczęłam szukać programu do obróbki zdjęć. Czegoś co zwalczyłoby moje wieczne cienie pod oczami i czegoś w czym by się dało dorysować królicze uszy. Oczywiście pierwszy program który znalazłam to Xiu Xiu. Słyszałam o tym programie już dawno temu ale zawsze odstraszało mnie to że jest po chińsku :o Ale w końcu nie znalazłam nic innego i go zainstalowałam. I wiecie co? Ten program jest genialny! Ma mnóstwo świetnych funkcji i mimo tego że jest po chińsku bez większych problemów można się nim intuicyjnie posługiwać! Jest to nawet łatwiejsze niż obsługa photoshopa po polsku. ( ̄ヘ ̄;) Jest to świetny program dla osób prowadzących bloga lub lubiących robić zdjęcia. Możecie go pobrać !TU! A co można w nim zdziałać? Naprawdę wszystko! ヽ(゚〇゚)ノ

Niema to jak spóźniony wielkanocny króliczek xD
Na zachętę wymienię wam kilka jego funkcji. Są w nim oczywiście takie podstawowe opcje takie jak rozjaśnianie zdjęć, zmiana kolorystyki, kontrastu, rozmazanie tła, i dużo różnych filtrów. Możemy też wyszczuplić naszą twarz, nos czy cokolwiek chcemy oraz powiększyć swoje oczy. Jest to bardzo fajne ponieważ nie widać po tym żadnych skutków ubocznych i wygląda to naprawdę naturalnie.

Niestety moje zdjęcia wyszły mało naturalnie
bo były robione przy sztucznym świetle ;) 
Możemy naszą twarz rozjaśnić, wygładzić i pozbyć się niedoskonałości. Z tym programem nie musimy być nawet pomalowane na zdjęciach. :o Można w nim dodać sztuczne rzęsy, makijaż oka, circle lens, błyszczyk i róż na policzki a nawet tatuaż. Jest też opcja podkreślenie makijażu poprzez wydobycia jego koloru oraz (!) pozbycia się cieni pod oczami!!! (Wybaczcie ale mam na tym punkcie lekką manię (ノ≧∀≦)ノ) Jeszcze jedną z fajniejszych funkcji jest też zmiana koloru włosów co jest przydatne gdy chcecie zafarbować włosy i nie jesteście pewne czy dany kolor będzie wam pasował. Tak, zawsze mam z tym problem. (; ̄Д ̄)
Fajna jest możliwość ręcznego wstawienia tego typu gwiazdek,
koniczynek serduszek itd za pomocą specjalnego "markera"
ponieważ możemy je dowolnie ułożyć.
Oprócz tego jest tez mnóstwo, naprawdę mnóstwo różnych naklejek, napisów ramek itd, niektóre są nawet ruchome! Jest też możliwość robienia kolarzy czy wklejania naszych zdjęć na różne tła. Przyznam że z tego jeszcze nie korzystałam. Jest jeszcze dużo innych fajny opcji które sami musice przetestować! I nie bójcie się tego że zamiast normalnych liter są "chińskie znaczki" łatwo i szybko wszystko załapiecie! Na necie jest też dużo tutoriali i instrukcji jak się nim posługiwać. Ewentualnie w razie problemów służę pomocą więc możecie pytać w komentarzach ;). Jak widzicie jestem zachwycona tym programem, naprawdę mi się spodobał i fajnie mi się nim bawiło! Mam nadzieję że też spróbujecie! Jeśli byście chcieli to podzielcie się w komentarzach waszym zdaniem na temat tego programu lub swoimi zdjęciami! Bye Bye!(ノ´з`)ノ



Jeśli będziecie testować program możecie pokombinować
 z tą funkcją bo dzięki niej możecie uzyskać dużo fajnych efektów ;)

niedziela, 6 kwietnia 2014

Hanami

Podczas gdy w Polsce większość z nas cieszy się nadejściem wiosny Japończycy również świętują. Wraz z rozpoczęciem się wiosny w Japonii zaczyna się sezon kwitnięcia wiśni. Okres ten to tak zwane Hanami czy święto podczas którego Japończycy tłumnie wychodzą na świeże powietrze by podziwiać piękno zakwitłych drzew, najczęściej wiśni. Nazwę Hanami można dosłownie przetłumaczyć na "oglądanie kwiatów" (niezbyt zaskakujące prawda?). Hana 花- kwiat, Mi 見-  patrzeć. Święto trwa od tygodnia do dwóch na przełomie marca i kwietnia, termin zależy od regionu. Japończycy by świętować udają się do parku z znajomymi bądź rodziną i tam ucztują podziwiając drzewa. Bardzo często ucztą towarzyszy alkohol, tradycyjne dania i słodycze. Biesiady zazwyczaj trwają do późnego wieczora, na takie jest specjalne określenie- Yozakura czyli "nocna sakura"

Świętowanie nieodzownie kojarzy się z jedzeniem. Tradycyjne potrawy są spożywane w postaci bento (są to pudełka na lunch z przegródkami na różne rodzaje jedzenia). Bardzo często znajdują się w nich dango- kulki ryżowe, yakitori- szaszłyki z kurczaka, tamago- omlety japońskie, wagashi i inne dania. I oczywiście nie może też zabraknąć alkoholu. ;) Z czasem powstało też powiedzenie "Hana yori dango" (lepsze dango od kwiatów) które przywodzi na myśl osobę bardziej zainteresowaną jedzeniem niż podziwianiem kwitów.

O Hanami jest bardzo głośno w mediach. Oprócz zwykłej prognozy pogody w telewizji nadawa jest prognoza kwitnienia tak zwany sakura-zensen czyli front sakury. Stacje meteorologiczne na bieżąco informują gdzie i w jakich terminach zaczną kwitnąć kwiaty.
Wiele producentów korzysta z okazji i tworzy specjalne linie produktów inspirowanych tym świętem i sakurą. Cukiernie tworzą śliczne małe arcydzieła (zazwyczaj całe różowe *-*), a w drogeriach pojawia się mnóstwo perfum o zapachu wiśni. Jedna z cukierni stworzyła słodkie bułeczki kształtem nawiązujące do vocaloidu Hatsune Miku w różowej odsłonie. Trend ten można spotkać nawet w restauracjach typu McDonalds które z tej okazji stworzyły specjalne różowe hamburgery oraz koktajle wiśniowe. W trakcie Hanami można również spróbować specjalnej edycji lodów o smaku sakury. ;)


Całe święto kręci się wokół sakury czyli kwitów wiśni. Ale co jest w nich takiego szczególnego? Oprócz tego że kwiaty te są bardzo ładne są również symbolem głęboko zakorzenionym w kulturze Japonii. Ze względu na ich krótką żywotność są metaforą ulotności i piękna życia które nieuchronnie przemija. Stały się również symbolem życia samurajów które było krótkie ale zakończone w pełni rozkwitu, w walce o słuszną sprawę.
Hanami jest to czas odpoczynku i wytchnienia dla większości Japończyków. Mimo swojej trudniej codziennej pracy w tym okresie znajdują czas dla bliskich i wraz z nimi oddają się zabawie i ucztowaniu. Dobrze opisuje to cytat z jednego bloga:
To, co zobaczyłem na miejscu dopro­wa­dziło do momen­tal­nej dekon­struk­cji nega­tyw­nego obrazu miesz­kań­ców Japo­nii jaki powstał w moim umy­śle przez pierw­sze dni pobytu w Tokio. Widok całych rodzin bie­sia­du­ją­cych w cie­niu drzew kwit­ną­cej wiśni, bez­tro­sko drze­mią­cych biz­nes­ma­nów uwol­nio­nych od kra­wata, star­szych pań i panów roz­pi­ja­ją­cych na zie­le­nią­cej się trawce butelki wina, sake i piwa wydał mi się jesz­cze pięk­niej­szy niż bie­lący się i różo­wiący nad ich gło­wami bal­da­chim z sakury — wiśnio­wych kwiatów. I sycąc oczy tym wido­kiem zro­zu­mia­łem, że w tra­dy­cji Hanami,  Sakura wcale nie jest naj­waż­niej­sza.  Prze­cież wiśnie wiśnie (obok drzew brzo­skwi­nio­wych i magno­lii) kwitną rów­nie pięk­nie każ­dej wio­sny, na moich rodzin­nych, wro­cław­skich Krzy­kach.) Jed­nak Japoń­czycy  tego roz­kwitu zro­bili coś wię­cej, uczy­nili z niego naj­pięk­niej­sze ze świąt — święto rado­ści życia życia.  A w końcu życiem cie­szyć nie może się żaden, nawet naj­bar­dziej zaawan­so­wany robot.
Na koniec chciałabym wam też polecić piosenkę która nawiązuje do dzisiejszego tematu. Ostrzegam że strasznie uzależnia :) Mam nadzieję że post wam się podobał, Bye bye!